Ważne są też - jak wskazują eksperci - kultura projektowa w firmie i przeszkoleni pracownicy. Nie mają jednak wątpliwości, że inwestycje - choć pod względem kosztów znaczące - przyniosą długotrwałe i widoczne efekty, m.in. w zakresie cięcia kosztów.

- To jest pewne wyzwanie, ale kiedy już dana kancelaria pójdzie w tym kierunku, zacznie odkrywać, że wiele rzeczy jest robionych niepotrzebnie albo w nieefektywny sposób - dodaje Frankowski.

"Wykluczeni informatycznie" pozostają w tyle

Raport „Wolters Kluwer Future Ready Lawyer Survey 2020: Performance Drivers” pokazał również, że kancelarie wykluczone technologicznie będą pozostawać w tyle. Klienci coraz częściej pytają bowiem wprost o innowacja, stawiając na jakość usług.

- Jest coś dobitnie przejmującego w tym, że patrząc na trendy, takie jak większa efektywność i produktywność, radzenie sobie z nadmiarem informacji, sprostanie nowym wymaganiom klientów, sprawne zarządzanie kosztami i elastyczne modele rozliczeń, które na pierwszy rzut oka mogą mieć niewiele wspólnego z technologią, uświadamiamy sobie, że bez jej wsparcia są nie do zrealizowania. Jeśli ktoś dzisiaj chce dostarczać rozwiązania legaltechowe to właśnie tak powinien szukać inspiracji i tak mówić do swoich klientów – mówi Marcin Zręda dyrektor strategiczny rynku usług prawnych i przedsiębiorstw w Wolters Kluwer Polska.

I dodaje, że adaptacja technologii będzie również elementem oceny, kancelarii przez działy prawne ale też kancelarii przez klientów niekorporacyjnych. - Czekają nas bardzo ciekawe czasy. Transformacja cyfrowa wrzuciła wyższy bieg przeskakując, z powodu koronawirusa, co najmniej jedno przełożenie. Zmienił się tryb pracy kancelarii i działów prawnych, zmieni się sądownictwo, a to wszystko zostanie otoczone gronem bardziej świadomych i wymagających klientów. Technologia musi znaleźć się w centrum zainteresowania prawników już dzisiaj, a producenci powinni mówić językiem korzyści i wpasowywać się w oczekiwane przez kancelarie i działy prawne trendy.